Jak widać, wróciłam :3 Było niesamowicie, codziennie chodziliśmy na baseny, zakupy itp... Niestety, nic nie kupiłam dla Hiny :C Oh ja zła. Ogólnie nic nie widziałam takiego "dla niej". Za to dziś zrobiłam sesyjkę :) Zdjęcia mi się podobają, nie wiem jak innym :D
Niektóre zdjęcia różnią się światłem, ale ja, Madzia, niewiele wiem o fotografii, lecz staram się robić dobre (o ile można je tak nazwać) zdjęcia. Ogólnie sesje są dla mnie trudne, jak nie wiem co. "Jak ją ustawić?", "Co teraz jej dać w rączki?", "JAKIE MA BYĆ TŁO?!" - te pytania za każdym razem pojawiają się w mej głowie, kiedy robię sesję... Ale myślę, że to docenicie :D
Jakby co, Hina pozuje na torebce (dostałam ją w wieku 6 lat xD), w końcu się przydała ;) Za "niebo" robi kartka w kropki. Bałam się zabrać Dzidzię do ogrodu, już ma pofarbowaną piętę, nie chciałam żeby stało się coś gorszego :c
Miłego dnia :D
P.S. Buty nie są jeszcze zamówione, obitsu również. Chyba nowe ciałko zostawię na dole listy "Rzeczy potrzebnych". Ważniejsze są chyba buty ;P